Najnowsze wpisy, strona 1


gru 11 2016 zadowolenie
Komentarze (0)

 Jestem zadowolony z: zastanawiam sie tez czy na siłe szukać miejsca na bidet  w obecnym mieszkaniu mam - i jakos nie bardzo moge sie przyzwyczaić ze w nowym nie mam na niego miejca  myslałam o takiej pecjalnej bateri - ktora podłacza sie do umywalki i moze słuzyc jako bateria bidetowa w zwykłym wc ale nie bardzo to rozwiazanie sie u mnie sprawdzi po umywalke i wc bede miec w dwóch przeciwległych kątach 

 
- baterii termostatycznej w prysznicu. Alternatywą może być tylko panel prysznicowy i też z termostatem. Nie wiem, jak mogłem bez tego żyć.
 
- wykładziny dywanowej w gabinecie - wysokiej jakości wykładzina przeznaczona do biur sprawdza się mimo torturowania jej  link kółkami krzesła.
6 lat "mieszkałam" z pralką w kuchni.   Otwartej na salon. I chociaz bardzo broniłam tego pomysłu (nie znoszę pralek w mokrej łazience) to dziś wiem - nigdy więcej! 
Jeśli kuchnia zamknęta - może być, ale u nas hałas przy 1000 obr/min. z czasem był coraz większy (ścieranie sie łożysk) i zaczęło nas to bardzo wkurzać.
- dzwi fornirowanych. Po prostu  link są i są OK, a nie kosztowały majątku (nie znoszę imitacji drewna więc laminowane odpadały na wstępie)Ja mam pralkę wstawioną do szafy wnękowej w przedpokoju. Rozwiązanie sprawdza się świetnie, a pralka w zamkniętej szafie nie jest tak bardzo słyszalna. Musiałem jedynie uważać, żeby znaleźć taką pralkę, która sie zmieści (tym bardziej, że chciałem pralko-suszarkę).
gru 11 2016 ściana
Komentarze (0)

 kabine prysznicową zrobiłam bezpośrednio na ogrzewanych kaflach za scianką, bez żadnych brodzików, szkła do czyszczenia, itp....

sielankowo jest i zero czyszczenia podsobie, rewelka!  a z czego masz podstopnice na schodach. Ja zrobiłam betonowe i teraz będziemy je obkładać, ale chciałabym dodac im lekkości, więc, myślę, żeby zrobić coś białego (ale oczywiście najlepiej niebrudzącego i ładnie wyglądającego) Z doświadczeń mieszkaniowych i rodzinnych doświadczeń z domami unikać należy:
 
- jasnych płytek na podłodze (tyle dobrze, że fugi są ciemne - ale to już inwencja i namowy fliziarzy)
 
- zmywarki 45 (nie dało się niestety wstawić 60-tki)
 
- rozproszonego górnego oświetlenia z żarówkami energooszczędnymi (IMHO oświetlenie to jedna z najtrudniejszych rzeczy do zaprojektowania - tu architekt wnętrz się przyda).
 
- nieostrożnego umieszczania okna w łązience, toalecie. Jak się nie pomyśli, to w pewnych warunkach oświetlenowych korzystając z toalety można urządzić widowisko dla drugiej strony ulicy ;>
 
- źle rozplanowanej kuchni. Symulacja 3D i zasada trójkąta roboczego rzondzi. W mieszkaniu mam mikroskopijną kuchnię (aneks o pow. 3,5 m2) w której gotuje się bardzo wygodnie. Rodzice mają sporą kuchnię (14 m2), w której gotuje się koszmarnie. Kwestia rozstawienia elementów. Np. zlew obok kuchenki jest zarzeczeniem ergonomii.
 
- niskich szafek w kuchni, od których pęka kręgosłup (ze względu na wzrost dla mnie im wyżej blat roboczy, tym lepiej, a żona - dużo niższa ode mnie, też nie narzeka)
 
- wykładzin podłogowych z naturalnej wełny - kruszą się i kurzą, a jak się spaprzą, to trudno doczyścić.
 
- baterii do zlewozmywaka z Ikei - to był drogi (w porównaniu z innymi produktami) szmelc.
 
- paneli drewnianych w salonie (tzw. deski barlineckiej) - ani to parkiet, ani co innego, niszczy się łątwiej niż dechy, a kosztuje prawie tyle samo.
 
- jasnych zasłon w sypialni, które nie tłumią dostatecznie światła.
 
No ale widzę, że musiałaś zainstalować deszczownię, ja mam ten system teraz i nie lubie go ponieważ jest problem podczas czyszczenia płytek. Nie jest łatwo je potem spłukać. Gdybym miała zwykły prysznic na wężu to wyciągam sobei węża i wszystko porzadnie spłukane, a tak to bawię się w polewanie ich jakims garnkiem co doprowadza mnie do szału.
mar 20 2016 rezerwa
Komentarze (0)

 Teraz w USA zabrakło rezerw ziemi uprawnej i kopalin (wydobywa się tam n.p. gaz z tzw. łupków, czyli z marginalnych złóż – bardzo kosztownych w eksploatacji, jako że takowe wydobycie nie tylko jest bardzo drogie ale powoduje także drastyczną dewastację środowiska naturalnego), to Ameryka wkroczyła obecnie de facto w epokę zerowego wzrostu – patrz książka L. Thurowa „The Zero-Sum Society: Distribution and the possibilities for economic change”. Otóż tam jest wyjaśnione, że obecnie, w warunkach recesji, która rozpoczęła się na tzw. Zachodzie w latach 1970tych i trwa nadal a końca jej nie widać, gospodarka jest w dużej mierze grą o sumie zerowej, a więc aby jeden zyskał, to drugi musi stracić. Innymi słowy, aby zyskał kapitalista, to nawet w USA musi dziś stracić pracownik najemny („robotnik”). „Nie jest oczywiście ta „elita” zdolna zrozumieć nawet rzeczy tak elementarnej i podstawowej, jak to, że triumfy Marine Le Pen, popularność wśród Brytyjczyków idei „brexitu”, a wśród Węgrów Orbana etc., to prosty skutek wieloletniej przewagi tych właśnie lewicowych, poprawnościowych i totalniackich idei, które są dla nich punktem odniesienia i jedyną „oczywistą oczywistością”.

mar 20 2016 upadek
Komentarze (0)

  Przecież upadek gospodarczy zawsze dawał impuls dla dojścia do władzy skrajnych ugrupowań. Najlepsze przykłady to chyba upadek gospodarczy carskiej Rosji i dojście do władzy Bolszewików, czy tez upadek gospodarczy Republiki Weimarskiej i dojście do władzy Nazistów. Przecież amerykański „cud” gospodarczy polegał na rabunku i ekstremalnym wyzysku: najpierw Indian (zabranie im ich ich ziemi przez europejskich kolonizatorów) i Murzynów (ich niewolnicza praca na plantacjach południa USA) a później na kapitalistycznej eksploatacji biednych imigrantów: najpierwej z Europy (w tym sporo z Polski) a obecnie także i z tzw. III świata. Ale że Ameryka nie ma już „Dzikiego Zachodu” do podboju, to skończyły się w niej rezerwy, które pozwoliły na ten, jakże spektakularny, wzrost potęgi gospodarczej USA w XIX wieku i na początku XX.

Jak to dawno temu zauważył prof. J.K. Galbraith, normalnie jest tak, że pod uprawą są najlepsze gleby i wydobywa się surowce mineralne z najbardziej dostępnych, płytko leżących złóż, a tylko w okresach dużego popytu na żywność włącza się pod uprawę tereny marginalne, z gorszą jakością gleby, a więc mniej wydajne i podobnie jest też z kopalinami. Natomiast w XIX-wiecznych USA było na odwrót – praktycznie każdy nowy kawałek ziemi wzięty pod uprawę przez europejskich kolonizatorów miał wydajność większą niż te, które były już pod uprawą i podobnie było z kopalinami (na początku w Texasie czy też innej Oklahomie, to wystarczyło wsadzić kij do ziemi, aby trysnęła z niej ropa), a więc funkcjonowało w XIX-wiecznych USA nie prawo malejącej wydajności marginalnej ziemi, a prawo rosnącej wydajności marginalnej ziemi, co oczywiście przyczyniło się do bardzo wówczas szybkiego wzrostu gospodarki USA. Ale to był oczywiście wzrost wynikający z kradzieży mienia należącego do Indian – analogia do złodzieja, który bogaci się kradnąc cudzą własność. 
kwi 14 2014 bufor
Komentarze (0)

 Nam jest potrzebna Wielka i silna Polska abyśmy mogli liczyć przede wszystkim na siebie. I w tym kierunku powinny iść wszelkie zmiany wraz z wyrzuceniem tego nieudolnego "polskiego" rządu do lamusa. Bo na pierwszym miejscu stawiam Polskę. Ukraina natomiast jest młodym państwem - wyrosłym z dziczy ubiegłych wieków a do tego usiłowała budować w czasie II w, św. swoje państwo czerpiąc garściami z ideologii hitlerowskich Niemiec. Tego nie da się zmienić w ciągu dziesięcioleci a zbudowanie demokratycznego państwa muszą zacząć od denazyfikacji OUN-UPA i przeproszenia Polski za ohydne zbrodnie banderowców. Czy są w stanie to zrobić - wątpię. Wobec tego nie taka banderowska Ukraina nie jest nam potrzebna. epoka gdy armie przemieszczały się na furmankach i piechotą, i gdy "bufory" terytorialne miały faktycznie jakieś znaczenie, dawno minęła.

Czy Irakowi lub Afganistanowi, mającym znacznie solidniejsze "bufory" oddzielające je od USA coś one pomogły..? Rozumiem że piszesz to z serwerów rosyjskich. Jeśli tak to postaraj się to robić poprawnie. Polacy i Polska z dużej litery. Takie u nas w Polsce obowiązują zasady pisowni.
Nie rozumiem też dlaczego Polak bardziej miałby się bać Rosjanina, niż Ukraińca. To tym bardziej my musimy dawać przykład. A te marionetki, bez honoru, dla których obietnice nic nie znaczą .. trzeba odsunąć po prostu od władzy. Na początek do PE.